Włoski świat mody stracił jedną ze swoich największych ikon. Giorgio Armani, projektant, który stał się synonimem elegancji podczas ponad pięćdziesięcioletniej kariery, zmarł w wieku 91 lat.anci luksusu. Przesłanie jest tym silniejsze, że Armani pracował praktycznie do ostatniej chwili – niedawno dopracowywał kolekcje na pięćdziesiątą rocznicę swojej marki. Do świata mody wszedł u boku Nino Cerrutiego, a w latach 70., dzięki wsparciu przyjaciela Sergio Galeottiego, założył własną studio i stopniowo budował imperium Giorgio Armaniego, które zmieniło zasady gry. Przełom nastąpił na początku lat 80., gdy Richard Gere nosił jego kurtkę w filmie Amerykański żigolo i Armani przeniósł się do Hollywood. Choć później spotkały go osobiste tragedie, jego twórczość nigdy nie straciła charakterystycznego stylu i dotarła do milionów ludzi na całym świecie. Armani słusznie zaliczany jest do grona najwybitniejszych projektantów wszech czasów, a jego dziedzictwo będzie rezonować w modzie przez wiele lat.